~~~~~~~~~~~~
- Molly, chyba nie zapomniałaś o rzuceniu zaklęcia na drzwi? - zapytał Lupin.
- Och... - pani Weasley nie wiedziała, co powiedzieć. - Ja... Was w ogóle nie powinno tutaj być! - krzyknęła do Rona, Harry'ego i Hermiony. - Mówiłam, że mamy zebranie! Prosiłam was tyle razy, żebyście nam nie przeszkadzali!
- Molly, spokojnie - rzekł pan Weasley. - Harry, Hermiono, Ron, przyjdźcie za pół godziny, kiedy skończy się zebranie.
Ron zrobił buntowniczą minę.
- Dlaczego nie możemy o niczym wiedzieć?! Czemu trzymacie nas w takiej niepewności?! Chcielibyśmy mieć świadomość, co się dzieje! Chyba nie uważacie nas za dzieciaki, które nie są gotowe poznać prawdy i stawić jej czoła?!
- Ron! - krzyknęła pani Weasley. - Jesteście po prostu za młodzi!
- Molly, Ron ma rację - odezwał się Syriusz. - Oni mają już po piętnaście lat, mają prawo wiedzieć, co się dzieje.
- Nie pozwalam! Stanowczo zabraniam! Oni nie są jeszcze gotowi!
Syriusz pokręcił głową.
- Czy ktoś im każe robić coś ponad ich siły? Przecież na razie mogą tylko słuchać, o czym mówimy, żeby wiedzieli, z czym mają do czynienia. Oprócz tego wykonywać jakieś proste zadania, odczytywanie szyfrów, warzenie eliksirów...
- Warzenie eliksirów to moja działka, Black - syknął Snape.
- Ależ oczywiście, Smarkerusie...
- Stop! Nie zgadzam się! - krzyknęła po raz kolejny pani Weasley.
- Molly, Syriusz ma zupełną rację - odrzekł Lupin. - Harry, Ron i Hermiona powinni wstąpić do Zakonu. Każda pomoc jest bardzo ważna.
W kuchni wybuchł wielki chaos. Prawie wszyscy członkowie Zakonu twierdzili, że każda osoba się przyda. Jedynie pani Weasley i Snape twierdzili inaczej.
- To zdecydowanie ponad ich siły, Syriuszu!- krzyczała Molly.
- Oni są jeszcze małymi smarkaczami, na nic się nie zdadzą!- wołał Snape.
Krzyki przerwał pan Weasley, który uderzył pięścią w stół.
- Harry, Ron, Hermiono, usiądźcie. Zostaniecie na dzisiejszym zebraniu - powiedział łagodnym głosem, starając się ukryć burzę myśli, które eksplodowały w jego mózgu.
Pani Weasley zrobiła naburmuszoną minę i więcej się nie odezwała, wiedząc, że jej sprzeciw nic nie zdziała. Snape ciskał morderczym spojrzeniem. Już od samego był przekonany, że te smarkacze na nic się nie zdadzą w Zakonie.
- O czym my mówiliśmy... - mruknął pod nosem pan Wesaley. - Ach, no tak, o tym morderstwie w Dolinie Godryka...
- Morderstwie w Dolinie Godryka? - zaciekawił się Harry.
- Tak- wtrącił Lupin. - Zamordowano niejakiego Daniela Creepena, nic jeszcze o nim nie wiemy.
- Ja się tym zajmę! - zawołał Harry.
Wszyscy spojrzeli na niego jak na wariata.
- W końcu zabito go w Dolinie Godryka, tam, gdzie się urodziłem.
- Nie, to stanowczo nie jest zadanie dla Harry'ego - sprzeciwiła się pani Weasley.
- Molly, Harry ma rację - powiedział Syriusz. - To nie jest trudne zadanie, musi po prostu dowiedzieć się, kim jest rzekomy Daniel Creepen oraz jak i kto go zamordował.
- Myślę, że ja w tej kwestii mam większe pole manewru - powiedział zirytowany Snape. - W końcu to ja jestem w szeregach Śmierciożerców i mogę w każdej chwili zapytać o morderstwo i ofiarę. Jednak myślę, że sprawca pochwali się tym na najbliższym spotkaniu i wtedy wszystkiego się dowiem.
- Tak, to prawda, Snape powinien się tym zająć- przyznał Lupin. - Harry, ty możesz mu pomóc w zdobyciu szczegółowych informacji, o których nie powie Śmierciożerca, będący sprawcą.
- Ja też mogę pomóc - powiedziała Hermiona. - Raczej rozwiązywanie zagadek należy do moich mocniejszych punktów.
- To i ja pomogę - zgłosił się Ron.
- O nie, nie wytrzymam z taką zgrają małolatów! - zawołał Snape.
- Severusie, pozwól im sprawdzić się w pierwszym zadaniu - powiedział Lupin nalegającym tonem, a Snape tylko zmierzył go morderczym spojrzeniem.
Zebranie zakończyło się dwadzieścia minut później, po omówieniu spraw związanych z ministerstwem. Członkowie Zakonu rozeszli się, a Weasley'owie wraz z Harry'm, Hermioną, Syriuszem, Lupinem i Tonks zasiedli do kolacji. Nimfadora zabawiała Hermionę i Ginny, zmieniając kształt swojego nosa, Fred i George słuchali opowieści Mundungusa, a Ron zajadał się kurczakami i plackami dyniowymi.
- Harry, Ron, Hermiona, Ginny, do łóżek - zawołała pani Weasley, kiedy wybiła dwudziesta trzecia.
- A Fred i George to co?! - oburzyła się najmłodsza z Weasley'ów.
- Oni też! Fred, George, marsz do pokoju, dajcie dobry przykład!
Po dziesięciu minutach oburzona szóstka w końcu pomaszerowała do pokoi.
- Śpicie już? - zapytał Harry, kiedy leżeli już od pół godziny w łóżkach.
- Nie - odpowiedzieli Ron i Hermiona.
- Jak myślicie, kim jest ten cały Daniel Creepen?
- A myślisz, że kimś ważnym dla nas? - spytał Ron.
- Nie wiem, ale urodził się w Dolinie Godryka.
- To nic nie znaczy.
Po upływie godziny wszyscy już spali, choć Harry'ego dręczyły okropne koszmary, że Daniel Creepen to masowy zabójca, który na niego czatuje.
* * *
- WSTAWAĆ! WSTAWAĆ, GAMONIE! - ryknął Snape.
- Która godzina...? - zapytał zaspany Ron.
- CZWARTA I TWOJA OSTATNIA, JEŚLI W TEJ CHWILI NIE ZWLECZESZ SWOJEGO TYŁKA Z ŁÓŻKA!
- Co się dzieje? - spytał Harry w półśnie.
- Tak bardzo zachciało wam się rozwiązywać zagadki, to macie! Za pięć minut musicie być spakowani!
I zatrzasnęły się za nim drzwi.
~~~~~~~~~~~~
Witajcie! To znowu ja, Paula ;) Po długim czasie odkopałam mojego bloga i postanowiłam go odnowić. Historia trochę inna, Trójca jest na piątym roku, a nie siódmym. Poza tym inna fabuła i przede wszystkim wątek miłosny nie pofrunie tak szybko jak w pierwotnej wersji ;) Jeśli uda mi się regularnie dodawać notki, to blog nie padnie i być może uda mi się go zakończyć. To by było na tyle. Do następnego rozdziału!
NA SALAZARA, BOGA SEKSU SEVERUSA I JEGO BOKSERKI NARESZCIE JESTEŚ Z NAMI!
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że Cię tam Severus porwał i uwięził w lochach :D
Rozdział super, tylko trochę szkoda mi tamtego starego ;C
Ale ten też zaczyna się fajnie.
Pozdrawiam! ;*
Bez obaw, Severus mnie nie porwał, a szkoda :> dziękuję bardzo i również pozdrawiam
UsuńSzkoda, że opuściłaś tamte opowiadanie, ale mam nadzieje, że i te będzie tak samo dobre, a może nawet i lesze! :D
OdpowiedzUsuńNie zawiedź mnie!!! ;)
Ale po rozdziale sadze, że jednak będzie dobrze! ;p
Pozdrawiam i życzę weny! ;D
Dziękuję, mam, nadzieję, że cię nie zawiodę :> pozdrawiam
UsuńJeśli masz jeszcze ochotę czytać moje wypociny, to serdecznie zapraszam na prolog nowego opowiadania ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sevmiones-story.blogspot.com/2013/07/prolog.html
Pozdrawiam!
"jeśli masz jeszcze ochotę"?! jasne, że mam!
UsuńJuż zapisuję ten blog do obserwowanych bo nigdy za wiele opowieści o Severusie... o tak.. dzięki Bogu, że się tu znalazłam no i będę wpadać bardzo często. W sumie to będę tu już do końca :-) No pierwszy rozdział zapowiada się ciekawiem.. Snape jest zrzędliwy więc wszystko w normie. Czekam na next no i zapraszam do mnie na taki sam temat opowiadania. Mam nadzieję, że Ci się spodoba. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdziękuję i również pozdrawiam :>
Usuńpo pierwsze, to nawet nie wiesz, jaki miałam zaciesz, gdy zauważyłam, Twoje komentarze. omamo *---*, banan w uj :33. dziękuję za opinię, podnosi na duchu! kłaniam się nisko, tykając nosem dywanu.
OdpowiedzUsuńpo drugie, fap fap fap, nowe blogi! oesu zabieram się za czytanie!! rozpieprzyło mnie stwierdzenie, że godzina czwarta i jego ostatnia - omnomnom!
zapowiada się mraśnie !! Snape Snape Severus Snape jest e-pi-cki!! joooooooł. już daje do obserwowanych i lecę czytać drugi rozdział, a jako iż mam dobry dzioonek, to spodziewaj się dziwnego komentarza elo elo joł XDDDD.
to prawda, że jest epicki, zdecydowanie <3 dzięki wielkie i pozdrawiam :>
UsuńCUUUDOWNE! Snape i jego odzywki zawsze spoko :D Podoba mi się, że utrzymujesz podobny klimat do tego w książce :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :>
UsuńHahaha, Severus zdecydowanie Severusowaty xd Jego ton, wrzask i urok <3 Ahhh.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o sam rozdział, to również mi się podobał. Od razu zostali przyjęci do Zakonu, co jest dużym plusem. W dodatku dostali zadanie i to jeszcze w Dolinie Godryka. Harry musi być szczęśliwy, ale niestety nie można tego powiedzieć o Severusie. No cóż... nie można dostać wszystkiego ;D
Pozdrawiam i będę czytać dalej!
dziękuję bardzo i ściskam mocno :*
UsuńCasino | Slot Machines and Casino - Wooricasinos
OdpowiedzUsuńThe casino at Wynn 벳 365 우회 접속 Las Vegas, created in 2004, is a gaming complex with more 다 파벳 먹튀 than 카 심바 슬롯 2000 slot machines, including nearly 1xbet먹튀 200 slots, 벳 365 우회 접속 table games and